Argentyński obrońca nigdy nie był gwiazdą, a piłkę kopał jedynie w III lidze, ale bez wątpienia zasługuje na miano legendarnego. Na boisko wychodził z wymalowaną twarzą, zaklejał reklamy na koszulce, głośno mówił o korupcji w piłce i podkreślał swoją miłość do black metalu i szatana. Po zakończeniu kariery został basistą. Niestety, jego oryginalność nie wszystkim się spodobała – zamordowano go w 2008 roku.

Historia francuskiego napastnika FC Nantes jest niczym opowieść o kopciuszku. W wieku 22 lat Bammou zadebiutował w sierpniu 2014 w swoim klubie i po 34 sekundach strzelił bramkę. Nie byłoby w tym nic legendarnego, gdyby nie fakt, że jeszcze rok temu był sprzedawcą w sklepiku z pamiątkami PSG, a w piłkę grał jedynie amatorsko.

Defensywny pomocnik hinduskiego Bethlehem Vengthlang do legendy przeszedł jako jeden z największych pechowców w historii. Zdobył gola i uczcił go saltem. Niestety, ewolucja mu nie wyszła i uderzył głową o ziemię, doznając urazu kręgosłupa. Przewieziono go do szpitala, ale lekarze nie byli w stanie mu pomóc i 23-latek po pięciu dniach zmarł.

Wychowanek brytyjskiego Everton'u. Piłkarz który zamiast wspomagać swoich kolegów na boisku, postanowił zająć się handlem narkotykami. Na swoim koncie ma między innymi  wyrok siedmiu lat pozbawienia wolność za transakcje sprzedaży 3kg amfetaminy i 1kg kokainy.

Jako piłkarz grał m.in. w finale Puchar Związku Radzieckiego w piłce nożnej.  Był w gronie arbitrów mundialu 2006, gdzie ustanowił rekord finałów mistrzostwa świata pokazując szesnaście żółtych kartek i cztery czerwone w meczu 1/8 finału Portugalia – Holandia.

Piłkarz FC Dundee,  w grudniu 2006 dostał trzy czerwone kartki w jednym meczu drugiej ligi szkockiej z Clyde. Pierwszą dostał w 87. minucie meczu za uderzenie w twarz Eddiego Malone'a. Schodząc z boiska uderzył kolejnego piłkarza, za co został wezwany do szatni sędziego, gdzie dostał drugą czerwoną kartkę. Wychodząc z szatni kopniakiem zrobił dziurę w drzwiach, za co dostał trzecią czerwoną kartkę w jednym meczu.