top of page
Search

Robert Lewandowski kapitanem reprezentacji? Przedstawiamy wszystkie za i przeciw.

  • Michał Zieliński
  • Dec 11, 2014
  • 4 min read

lewandowski kapitanem

Klamka zapadła. Jak poinformowały media we wtorek, selekcjoner Adam Nawałka zdecydował, że kapitanem reprezentacji Polski pozostanie Robert Lewandowski. Lewy zakładał opaskę kapitańską w poprzednich meczach eliminacji do Euro 2016, ale było to rozwiązanie tymczasowe, spowodowane kontuzją dotychczasowego kapitana kadry, Kuby Błaszczykowskiego. Pomocnik Borussi Dortmund, który od stycznia po zerwaniu więzadeł w prawym kolanie przechodził rehabilitację, ogłosił kilka dni temu, że jest już w pełni sił i zamierza powrócić do gry zarówno w swoim klubie, jak i w reprezentacji. Nawałka jednak postanowił nie przywracać Błaszczykowskiemu opaski kapitańskiej i postawić na Lewandowskiego. Czy to dobre rozwiązanie? Postaramy się przedstawić wszystkie argumenty „za” i „przeciw”.


ZA


Osiągnięcia i poziom piłkarski Lewandowskiego


Powiedzmy sobie szczerze. Zawodnika o takich osiągnięciach i umiejętnościach, jak Robert Lewandowski nie mieliśmy od czasu Zbigniewa Bońka, czyli od ery dinozaurów. Napastnik Bayernu Monachium to pierwszoplanowa postać światowej piłki nożnej, znana i szanowana przez każdego, kto choć trochę interesuje się futbolem, niezależnie od tego, czy mieszka w lepiance pod Nairobi, czy w post PGR-owskim bloku na przedmieściach Słupska. Sława, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, jaką cieszy się Lewy, absolutnie stawia go w pierwszym szeregu do opaski kapitańskiej.


Profesjonalizm


To także typ profesjonalnego piłkarza, który krok po kroku wspinał się po drabinie futbolowej hierarchii, by teraz osiągnąć jej najwyższe szczeble. Od czasu gry w Zniczu Pruszków, poprzez Lech Poznań, Borussię Dortmund aż po Bayern nie usłyszeliśmy o żadnych skandalach z udziałem Roberta. To nie jest gość, który spóźni się na poranny trening, bo poprzedniego dnia zarwał noc na alkoholowej balandze z supermodelkami, wrzuci na Facebook kompromitujące selfie z nocnej orgii w jacuzzi, czy straci oszczędności całego życia na obstawianie wyników Ligi Mistrzów. Nie grozi mu również zmiana nazwiska na The Panda’s Friend, albo innego R2D2.


To sportowiec z krwi i kości, który od początku zdawał sobie sprawę ze swojego talentu i konsekwentnie pracował na własny rozwój. Słowem: nie odbiła mu sodówka. Taki piłkarz to nieoceniony przykład dla wszystkich młodych kadrowiczów, którym szybko zdobyta sława może niekiedy pomylić priorytety. Opaska kapitańska dla Lewego pokazuje, jaką drogą powinni podążać polscy kopacze.


Podobnie postąpiły czołowe reprezentacje


Wszystkim tym, którzy uważają, że głównym powodem do przekazania opaski kapitańskiej nie powinny być umiejętności piłkarskie, a charakter zawodnika, przytaczamy Argentynę i Portugalię. W tej pierwszej kapitanem na Mundial został Lionel Messi i drużyna dotarła aż do meczu finałowego. W Portugalii kapitanem został Cristiano Ronaldo. Nie dało to im dobrego wyniku na Mistrzostwach Świata, ale obecnie to właśnie CR7 wziął na siebie ciężar dźwigania drużyny z kryzysu, dając przykład jak walczyć w eliminacjach do Euro 2016.


„Zwycięskiego składu się nie zmienia”


Chyba każdy zna to stare, trenerskie porzekadło. Zna je również Adam Nawałka i skrupulatnie się do niego stosuje. Po co zmieniać coś na siłę, skoro reprezentacja po latach posuchy wreszcie zaczęła grać na przyzwoitym poziomie i, co ważniejsze, zdobywać punkty w eliminacjach.


Mieliśmy już trudne momenty


Pamiętacie moment, w którym Szkoci wyszli na prowadzenie w meczu w Warszawie? Albo pierwszą połowę meczu w Tbilisi z Gruzją? W obu przypadkach było ciężko, ale zespół pokazał charakter. Trudno powiedzieć, jaka w tym zasługa Roberta Lewandowskiego jako kapitana, ale na pewno niczego nie zepsuł, a to w przypadku polskich piłkarzy już spory argument na plus.


Błaszczykowski dopiero wraca po kontuzji


Kibiców reprezentacji na pewno cieszy powrót Kuby do zdrowia, ale przywrócenie zawodnikowi formy sprzed urazu może potrwać miesiącami. To oznacza, że Błaszczu nie może być pewny miejsca w kadrze. Na tą chwilę może być go pewny Lewandowski, więc to on nadaje się bardziej na kapitana.


Lewy ma „branie”


Mówi się, że władza to największy lep na kobiety. Lewandowskiemu co prawda nie jest ona potrzebna, by zdobywać numery od amerykańskich studentek, ale pomyślcie sobie tylko, co będzie się działo, gdy wybiegnie na boisko z kapitańską opaską? Wyższa frekwencja żeńskiej części kibiców gwarantowana i może wreszcie wasze dziewczyny nie będą narzekały, że „ciągle tylko te mecze i mecze”:



PRZECIW


Charakter


O Robercie Lewandowskim można mówić długo w samych superlatywach, ale nie można o nim powiedzieć jednego: że jest graczem szczególnie charakternym. Jego profesjonalizm i umiejętności wystawiają mu najwyższe noty, ale nie wygląda on na postać, która będzie potrafiła „kopnąć w tyłek” swoich kolegów z reprezentacji, gdy ci będą nawalać. To nie jest klasyczny typ przywódcy w stadzie. Na samca alfa nigdy się nie kreował. Na razie kadrze idzie dobrze, ale przed nami wciąż najtrudniejsze mecze eliminacji Euro 2016. Czy Lewy zdoła zainspirować zespół do zwycięstw?


Lewy nigdy nie był kapitanem


Poza kilkoma meczami w kadrze, gdy wystąpił w charakterze tymczasowego przywódcy, Robert Lewandowski nigdy nie otrzymywał opaski kapitańskiej w klubach, w których grał. Może właśnie dlatego, że nie przejawia cech lidera? Jednak nawet zakładając, że posiada zdolności przywódcze, może zabraknąć mu niezbędnego na reprezentację doświadczenia do pokierowania kolegami z zespołu.


W reprezentacji nic wielkiego nie osiągnął


Nie chodzi tu o to, że reprezentacja nie miała wyników od czasu, gdy gra w niej Lewandowski, bo na wyniki zespołu pracuje cały zespół. Chodzi o to, że nawet z indywidualnej perspektywy Lewy, jak do tej pory, nie może pochwalić się niczym wybitnym. Jedyny gol, który szczególnie zapadł całej Polsce w pamięć to bramka w meczu z Grekami podczas Euro 2012. Trafienia w meczach z San Marino i Gibraltarem nie można chyba zaliczyć do szczytowych osiągnięć w reprezentacji. Można zatem wysnuć wniosek, że rezultaty Lewego w kadrze bardziej przytłaczają jego samego, niż inspirują kolegów z drużyny. Czy taki „kapitan na dorobku” jest w stanie dobrze wywiązać się ze swojej funkcji?


Może powrócić stary konflikt z Błaszczykowskim


Choć zarówno Robert Lewandowski, jak i Kuba Błaszczykowski konsekwentnie zaprzeczają, gdy pyta się o ich konflikt z czasów gry obu w Borussi Dortmund, wiadomo, że coś jest na rzeczy. Za czasów gry w BVB Lewandowski raczej trzymał się z dala od Błaszczykowskiego i Piszczka, co podobno ci mieli mu za złe, uznając, że „gwiazdorzy”. Tak, czy inaczej obaj zgodnie potwierdzają, że jakimiś wielkimi przyjaciółmi nie są.


Przyznanie opaski kapitańskiej Lewemu to, rzecz jasna, ambicjonalny „prztyczek w nos” dla Błaszcza. Czy Kubie, zakładając, że wkrótce powróci do kadry, wystarczy profesjonalizmu, by odłożyć na bok prywatne animozje i pracować na rzecz drużyny? Czy może wręcz przeciwnie: zbierze on piłkarzy z czasów reprezentacji pod jego przywództwem i stworzy wewnętrzną „opozycję” w kadrze? Odpowiedzi poznamy już wkrótce.


Czubi


 
 
 

Recent Posts

See All

Komentarze


bottom of page