Premier League – podsumowanie 17. kolejki: Arsenal – Świąt nie będzie
- Michał Zieliński
- Dec 22, 2014
- 3 min read

Liverpool – Arsenal 2-2
To miał być najbardziej interesujący pojedynek w 17. kolejce ligi angielskiej. Miał być, ale zdecydowanie nim nie był. Oba zespoły potwierdziły to, co można było dostrzec już wcześniej. Liverpool pokazał, że jest totalnie beznadziejnym przypadkiem w tym sezonie i, że chyba tylko cud może uratować posadę Brendana Rodgersa po zakończeniu rozgrywek 2014/15. Arsenal kolejny raz udowodnił, że gra co najmniej poniżej oczekiwań.
Kanonierzy spędzili ostatni tydzień na przygotowaniach do meczu i do Świąt. Te drugie kibicom z Północnego Londynu postanowili umilić okolicznościową choinką „koledzy” z Chelsea:

Jak widać fani Arsenalu nieszczególnie entuzjastycznie zareagowali na ten przedwczesny prezent. Znacznie większym powodzeniem wśród Kanonierów cieszy się inny świąteczny akcent z Alexisem Sanchez Clausem w roli głównej:

Chilijski Święty Mikołaj pojawił się w pierwszym składzie Kanonierów na mecz na Anfield, ale w porównaniu ze swoimi poprzednimi spotkaniami wyraźnie zawiódł i był praktycznie niewidoczny do samego końca swojego pobytu na boisku.
Trudno powiedzieć, czy byłoby to jakimkolwiek wzmocnieniem, ale Liverpool nie mógł wystawić do składu Mario Balotellego. Włoch, jak to ma często w zwyczaju, postanowił znów zwrócić na siebie uwagę na Twitterze zamieszczając taki oto wpis:

Internetowa aktywność Włocha nie umknęła uwadze Angielskiej FA, która ukarała go zawieszeniem na jeden mecz, 25 tysiącami funtów do zapłacenia i konieczności poddania się edukacji na temat poprawności politycznej. Dlaczego? Wpis został uznany za rasistowski i antysemicki.
Pojawia się pytanie, czy Włoch nie został potraktowany za surowo. Jesteśmy w stanie zrozumieć bezwzględną postawę FA względem jakichkolwiek przejawów rasizmu i ksenofobii, ale śmiemy wątpić czy Balotelli ma wogóle świadomość istnienia tego typu zjawisk. Jego wpis na Twitterze to raczej przejaw skrajnego „ballotelizmu”, aniżeli którejkolwiek z szowinistycznych postaw. Tak, czy inaczej Super Mario zaliczył kolejny mecz bez strzelonego gola, ale tym razem nie musiał w nim nawet występować.
O samym meczu nie warto się rozpisywać, bo był rozczarowujący jak coś bardzo rozczarowującego. Na pierwszoplanowych bohaterów wyrośli Santi Cazorla, którego koszulka nie spodobała się liverpoolczykom:

Martin Skrtel, któremu w rewanżu Arsenal uszkodził głowę, i który w doliczonym czasie zapewnił The Reds remis:

Fabio Borini, który zastąpił Markovicia w 74. minucie, ale mecz musiał niespecjalnie przypaść mu do gustu, dlatego postanowił zakończyć go przed końcowym gwizdkiem:

Postawę Arsenalu i decyzje personalne Arsena Wengera w doliczonych do podstawowego czasu dziewięciu minutach najlepiej podsumowuje wypowiedź jednego z kibiców Kanonierów. Nie sposób się z nim nie zgodzić. Święta 2014 w Północnym Londynie zostały odwołane:
Newcastle – Sunderland 0-1
Derby Tyneside są jednymi z najbardziej zaciekłych w całej lidze angielskiej, więc wiadomym było, że atmosfera będzie napięta. Tak przywitani zostali w Newcastle kibice Sunderlandu:
O dziwo jednak potem było już znacznie spokojniej. Fani obu drużyn wspólnie uczcili pamięć dwóch kibiców Srok, którzy zginęli w katastrofie samolotu Malaysian Airlines, zestrzelonego w lipcu nad wschodnią Ukrainą:

Wydarzeniem dnia był jednak powrót do zdrowia Jonasa Gutierreza. Przypomnijmy: skrzydłowy Newcastle zmagał się w tym roku z rakiem jądra. W listopadzie został wypisany ze szpitala, a kilka dni temu powrócił do treningów (na razie przygotowuje się do gry wraz z drużyną U-21). Kibice w 18. minucie meczu (18. to numer na koszulce zawodnika) specjalnie na tą okazję skandowali jego nazwisko. Sam Gutierrez w wywiadzie podziękował za wsparcie, jakie otrzymał i podkreślał rolę, jaką w jego powrocie do zdrowia odegrali właśnie fani Magpies:
Na boisku bohaterem został jednak Steven Taylor, który swoją interwencją udaremnił gola dla Sunderlandu, ale sam miał bardzo bliskie i raczej mało przyjemne spotkanie ze słupkiem bramki:
Srodkowy obrońca Srok uszkodził łuk brwiowy i mocno obił kość policzkową, ale po interwencji medyków powrócił na boisko przy owacji na stojąco całego St. James’ Park.
Mecz rozstrzygnęli na swoją korzyść goście po golu Adama Johnsona w ostatniej minucie, co dało Sunderlandowi czwarte z rzędu zwycięstwo w derbowym pojedynku z Newcastle.
Stoke City – Chelsea 0-2

Chelsea pokazała, że wygrana w chłodny, deszczowy, a do tego poniedziałkowy wieczór w Stoke jest możliwa. Dzięki zwycięstwu londyńczycy spędzą Święta niezagrożeni na pozycji lidera.
Hitem meczu okazał się… przedmeczowy wywiad z Jose Mourinho, który opowiedział historię o Mario Balotellim z czasów, gdy ten grał w Interze Mediolan, trenowanym wówczas przez Portugalczyka:
Czubi
Recent Posts
See AllNajlepsza na świecie, czy może nie najlepsza, nie będziemy nad tym dywagować. Tak, czy inaczej każdego weekendu Premier League przyciąga...
תגובות