top of page
Search

Co powinniście wiedzieć przed Mistrzostwami Świata w Piłce Ręcznej Katar 2015

  • Michał Zieliński
  • Jan 15, 2015
  • 5 min read

qatar handball world cup

Już dzisiaj rozpoczynają się 24. Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej w Katarze. Na początek spotkanie gospodarzy z reprezentacją Brazylii (o 18:30). Szczypiorniak cieszy się w Polsce sporą popularnością, głównie za sprawą sukcesów naszych reprezentacji – zarówno żeńskiej, jak i męskiej, jak również czołowych klubów ligowych. Mimo to wciąż znaleźć można nad Wisłą takich, którzy nigdy nie widzieli choćby jednego meczu piłki ręcznej, albo takich, którzy z góry skreślili szczypiorniaka uznając, że to, o zgrozo, nudny i mało widowiskowy sport. I jednym i drugim postaramy się uświadomić, w jak wielkim błędzie żyją. Przed wami wszystko, co powinniście wiedzieć przed startującym Mundialem.


„A” jak arbitrzy


Tych w piłce ręcznej jest czterech – dwóch sędziów boiskowych, którzy rozstrzygają spory w trakcie gry, a także dwóch siedzących przy linii bocznej: sędzia mierzący (i wstrzymujący w razie potrzeby) czas i sędzia sporządzający protokół meczowy. Szczypiorniak to bardzo szybka gra, więc podobnie jak w piłce nożnej, arbitrom zdarza się podejmować kontrowersyjne decyzje, jednak w przeciwieństwie do futbolu tu zawodnicy nawet nie myślą o wdawaniu się w jałowe dyskusje z nimi. Dlaczego? Patrz: „T” jak twardziele.


„B” jak Biegler Michael


Wygląda i zachowuje się trochę jak germański oprawca, ale niech pozory was nie zmylą. To podobno bardzo zabawny facet. Niemiecki trener objął w 2012 roku schedę w reprezentacji Polski po Bogdanie Wencie. „Papiery” na trenowanie z pewnością ma – zasiadanie na ławce trenerskiej w SC Magdeburg, jednym z najbardziej utytułowanych klubów w historii szczypiorniaka, wystawiają mu najwyższe recenzje. Z zawodnikami komunikuje się po niemiecku, lub za pośrednictwem jego asystenta, Jacka Będzikowskiego. Ostatnio zaczyna przemawiać również po polsku. To pierwszy Niemiec od czasu Benedykta XVI, który tak wzrusza nas swoją polszczyzną. Miejmy nadzieję, że po Mundialu będzie miał powody, by „postrafiać fszystkich polakuf”:



„B” jak Bielecki Karol


32-letni lewy rozgrywający reprezentacji Polski może być, pomimo wieku, jedną z najważniejszych postaci nie tylko naszej drużyny, ale i całego mundialu. Jak przyznał sam Bogdan Wenta, były trener polskiej kadry, „Bielecki wiele razy wyciągał nas z gówna”. Pochodzący z Sandomierza zawodnik znany jest z niezniszczalnego charakteru. W 2010, w meczu Polska – Chorwacja przytrafiła mu się koszmarna kontuzja, w wyniku której stracił oko:



Bielecki jednak nie wyobrażał sobie życia bez piłki ręcznej i po rehabilitacji powrócił na boiska. Przez kilka lat nie mógł jednak powrócić do dyspozycji, jaką prezentował przed kontuzją. Dopiero gdy w 2012 roku wrócił z Bundesligi do Polski, do Vive Targi Kielce, gdzie znalazł się pod okiem trenera zespołu, Talanta Dujszebajewa, znów zaczął błyszczeć.


W kwalifikacyjnym dwumeczu z Niemcami załatwił Polakom bilety do Kataru. Szczególnie w rewanżowym spotkaniu w Magdeburgu pokazał klasę, aplikując rywalom 7 bramek w końcówce spotkania:



Dla Bieleckiego, którego kariera powoli będzie chyliła się ku końcowi, Mundial w Katarze to jedna z ostatnich okazji na jej znakomite zwieńczenie. Tymbardziej, że nikt na świecie nie dysponuje tak silnym i precyzyjnym zarazem, strzałem z dystansu.


„B” jak bramkarze


Golkiper w piłce ręcznej znaczy dla zespołu dużo więcej, niż w piłce nożnej. Tutaj bramkarz przy wyśmienitej dyspozycji może naprawdę „zatrzymać” przeciwnika. Wybór bramkarzy na Mundial w Katarze nie mógł być zaskoczeniem. Biegler wybrał trzech najbardziej znanych polskich golkiperów: Sławomira Szmala, Piotra Wyszomirskiego i Marcina Wicharego. Wszyscy trzej potrafią „wygrać” Polakom mecz. Szmal:



Wyszomirski:



Wichary:



„C” jak czempioni


Mistrzowie świata. Tych w męskim szczypiorniaku było jak do tej pory dziesięciu. Najbardziej utytułowaną reprezentacją w historii jest Szwecja (4 złota, 3 srebra, 4 brązy). Polska zajmuje w klasyfikacji wszechczasów 14. miejsce (1 srebro, 2 brązy).


„D” jak Doha


Czy, jak niektórzy wolą, Ad-Dauha. Stolica Kataru, w której odbędą się wszystkie mecze Mistrzostw Świata. Mistrzostw rekordowych pod względem pieniędzy na nie przeznaczonych. Znakomite warunki zakwaterowania i pracy, zarówno dla zawodników, jak i dziennikarzy, nowoczesne hale, zbudowane specjalnie na turniej. Wszystko to po to, by Mistrzostwa uznane zostały za najlepsze w historii.


„D” jak „dzika karta”


Kontrowersyjny sposób na dostanie się „kuchennymi drzwiami” na Mundial. W Katarze miała początkowo zagrać Australia, jako reprezentant Oceanii. Nie zagra, bo… kontynent ten nie posiada federacji uznawanej przez IHF (Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej) Wolne miejsce postanowiono „wspaniałomyślnie” podarować Niemcom, wyeliminowanym wcześniej przez Polaków. Jak na ironię, nasi sąsiedzi wylosowani zostali do grupy z Polską, więc będziemy mieli pierwszą w tym roku okazję, by dać im łupnia w sportach zespołowych. Oprócz Niemców z „dziką kartą” w Katarze zagrają Arabia Saudyjska i Islandia.


„E” jak emocje


Nie będziecie musieli ich jakoś specjalnie szukać. Już w fazie grupowej mecze są niezwykle zacięte do ostatniej minuty, a faza pucharowa to już rollercoaster na całego. W dramatycznych końcówkach prym wiedzie reprezentacja Polski. Zresztą zobaczcie sami:



„F” jak faworyci


W piłce ręcznej od kilku lat to te same drużyny. Na największego pretendenta do złota typowana jest Francja, ale różnice pomiędzy czołowymi drużynami są niewielkie i wiele zależy od dyspozycji w danym dniu. Tytułu broni Hiszpania. Inni faworyci do medali to Dania, Chorwacja, ale też Polska. Trzeba również zwrócić uwagę na zawsze nieobliczalną Szwecję, czy Macedonię. Mundial w Azji ma zwiększać szanse zespołów z tego kontynentu, ale wydaje się, że wciąż są za słabe, by strącić z piedestału europejską elitę.


„J” jak „jedna Wenta”


Nowa jednostka czasu, stworzona przez Bogdana Wentę podczas Mundialu w Chorwacji w 2009 roku. W meczu z Norwegami Polacy potrzebowali zwycięstwa, by awansować do półfinałów turnieju. Na 15 sekund przed końcem był remis, a Norwegowie byli w posiadaniu piłki. Wtedy jednak pojawił się Wenta, który wytłumaczył swoim podopiecznym, że w 15 sekund mają odebrać piłkę przeciwnikowi i oddać strzał na pustą bramkę (Norwegia wycofała bramkarza by wzmocnić atak). „Spokojnie, mamy dużo czasu” to jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii polskiego szczypiorniaka:



„K” jak kibice


A właściwie kibicki. Tych nie brakuje na meczach szczypiorniaka, dzięki temu każdy Mundial, czy Mistrzostwa Europy to świetna okazja, by nacieszyć oko widokami wyzwolonych blond piękności ze Szwecji, czy Danii. Polki, rzecz jasna, również poważnie zawyżają oglądalność. Na mundialu w Katarze, z uwagi na islamski charakter gospodarzy, może być z tym nieco gorzej, ale wciąż liczymy na moc pozaboiskowych atrakcji.


„R” jak reprezentacja Kataru


Gospodarze mistrzostw chcą koniecznie przeprowadzić turniej, który będzie najlepszym w historii piłki ręcznej. Chcą również za wszelką cenę odegrać w nim rolę kogoś więcej, niż „chłopców do bicia”. A, że dysponują nieograniczonymi wręcz środkami finansowymi, rozdają na prawo i na lewo paszporty zawodnikom z Europy, którzy za sporą kasę będą grać w ich reprezentacji. Tym sposobem w bordowych koszulkach Kataru zobaczycie wkrótce m. in. Czarnogórca Gorana Stojanovicia, Hiszpana Borję Fernandeza, czy Francuza Bertranda Roiné. Podobno Katarczycy kusili też Marcina Lijewskiego, ale ten nie chciał słuchać o takich pomysłach.


Jakby tego było mało, na trenera tej Wieży Babel zatrudniono Valero Riverę – tego samego, który dwa lata temu sięgnął po złoto z reprezentacją Hiszpanii.


Zazwyczaj, jak większość kibiców, ochoczo wspieramy słabsze drużyny na wielkich turniejach. W tym przypadku jednak raczej zbiera nam się na wymioty.


„S” jak skrzydłowi


To największa niewiadoma w reprezentacji. Poza doświadczonym, 34-letnim Adamem Wiśniewskim (Orlen Wisła Płock) Michael Biegler postawił raczej na młodych zawodników, mając już na względzie budowę drużyny na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy, których Polska będzie gospodarzem. 27-letni Przemysław Krajewski (KS Azoty-Puławy), 25-letni Robert Orzechowski (Górnik Zabrze) i 22-letni Michał Daszek (Orlen Wisła Płock) nie mają tak bogatego doświadczenia reprezentacyjnego. Ich postawa na Mundialu może być kluczem do dobrej gry reprezentacji Polski.


„T” jak twardziele


Jedno możemy wam zapewnić. Jeśli podczas oglądania piłki nożnej irytują was wszelkiej maści „aktorzy”, symulanci, mięczaki, które padają na murawę jak rażeni prądem po lekkim ich dotknięciu, czy dyskutanci, gotowi spędzić cały mecz na kwestionowaniu decyzji sędziów, możecie spokojnie obejrzeć Mundial w Katarze. Nie spotkacie tu bowiem żadnych takich zjawisk. Szczypiorniści to twardziele z krwi i kości. Kontaktu, brutalności, gry na faul, niebezpiecznych zagrań jest tutaj znacznie więcej, niż w piłce nożnej, ale dla tych gości to chleb powszedni. Stanowczość sędziów i dość bogaty wachlarz kar, jakimi dysponują powoduje, że nie ma tu mowy o komentowaniu ich decyzji, czy prawieniu sobie złośliwości między zawodnikami. Sport w najczystszej postaci!


„W” jak widowiskowość


Jeśli wciąż na tym świecie pojawiają się osobniki, które twierdzą, że szczypiorniak „jest mało widowiskowy”, proponujemy, by obejrzeli to, albo zamilknęli, przynajmniej do końca Mundialu:



Czubi

 
 
 

Recent Posts

See All

Comments


bottom of page