top of page

Hokej: Liga Legend na Euro Ice Hockey Challenge w Toruniu

  • Michał Zieliński
  • Feb 9, 2015
  • 2 min read

Przedstawiciele Ligi Legend wrócili właśnie z towarzyskiego turnieju Euro Ice Hockey Challenge, który między 6 a 8 lutego rozegrano w Toruniu. Prócz Polski wzięły w nim udział Ukraina, Węgry i Rumunia. Przede wszystkim warto cieszyć się z wygrania turnieju i to po komplecie zwycięstw. Jasne, tryumf w EIHC nie sprawi, że Rosjanie, Szwedzi czy Kanadyjczycy będą teraz drżeli na myśl o naszych herosach. Pokonaliśmy jednak Ukrainę i Węgry, a to między innymi z tymi drużynami będziemy walczyć o awans do Elity. Mistrzostwa świata Dywizji I odbędą się w Krakowie już w kwietniu. W Polsce zainteresowanie hokejem jest rzeczywiście niewielkie, skoro okazało się, że na tym sporcie nie zna się nawet „wodzirej” prowadzący oficjalny doping na Tor-Torze. Na przykład po golu w dogrywce meczu z Ukrainą zachęcał ludzi do skandowania: „Jeszcze jeden”. O ile do spikerów można mieć pretensje, o tyle dobór utworów, które rozbrzmiewały między zagraniami, zdecydowanie imponował. W hali leciała między innymi Metallica, Black Sabbath, Alice Cooper, Iron Maiden czy Europe (i to nie oklepany „Final Countdown”)

Wspomnieliśmy o tym, że nasi powalczą o powrót do Elity, czyli najlepszej 16 hokejowych reprezentacji. Oglądając poczynania podopiecznych Jacka Płachty niestety mamy wrażenie, że ewentualne starcie ze światową czołówką, byłoby dla nas bardzo bolesne. Liczba nieporozumień i niedokładnych zagrań paraliżujących nasze ataki teraz uszły nam płazem, ale w meczach z mocniejszymi rywalami, mogą okazać się zabójcze. Pochwalić trzeba za to naszych za charakter, jaki pokazali w meczu z Ukrainą. Przegrywaliśmy już 1:3 i 3:5, ale odrobiliśmy straty i doprowadziliśmy do dogrywki, która zakończyła się happy endem w postaci gola Rafała Dutki. To nie był turniej Przemysława Odrobnego. Bramkarz GKS-u Jastrzębie został zmieniony po puszczeniu 5. gola w spotkaniu z Ukrainą. Od tego momentu nasi nie stracili na turnieju już żadnej bramki. Do końca spotkania z Ukraińcami (6:5) i przez całe starcie z Węgrami (2:0) bezbłędny był Rafał Radziszewski. Z kolei w kończącym zawody meczu z Rumunią (4:0) w kadrze Biało-czerwonych zadebiutował urodzony w Czechach Ondřej Raszka.


Hokej to świetna dyscyplina, której oglądanie na żywo, przynosi jeszcze więcej frajdy niż w TV. Jeśli będziecie mieli okazję, żeby przekonać się na własnej skórze, to nie wolno przepuścić Wam takiej okazji. Chociaż musimy przyznać, że na tym poziomie takich zagrań raczej nie zobaczymy:



Bazyl


 
 
 

Comments


bottom of page